help-me-1532175-1920x1280Hoho, nie było mnie raptem kilka dni, a tyle ciekawego się na świecie działo. Na przykład człowiek, który postanowił zwiększyć liczbę wojsk w Afganistanie, dostaje Pokojową Nagrodę Nobla. Barack Hussein Obama dostał ją ponoć za “wysiłki w celu umocnienia międzynarodowej dyplomacji i współpracy między narodami” oraz za “dążenie do realizacji wizji świata bez broni nuklearnej”. Rzeczywiście współpraca z Afganami daje bardzo dobre efekty. USA sieje pokój, Afganistan (i Irak) dobrowolnie oddają swoją ropę.

I taka ciekawostka przyrodnicza: kandydatury można było zgłaszać do lutego 2009. Obama objął ten urząd 20stycznia. Czyli został zgłoszony już wtedy, kiedy jeszcze nic nie zrobił. Pachnie mi tu aferą. A ja postuluję: Jeśli Barackowi Obamie pokojowego nobla, to Romanowi Polańskiemu order uśmiechu!

Written by