3 dni temu odbyło się referendum w Irlandii. Dotyczyło ono kwestii ratyfikacji traktatu lizbońskiego przez to państwo. Co warte odnotowania, było to referendum powtórkowe, gdyż EuroDemokraci woli większości z 2008 nie respektowali (o czym pisałem tutaj: ozigs.blog.interia.pl/). Według oficjalnych wyników, aż 67,1% zagłosowało za przyjęciem europejskiej konstytucji.
Ale jeszcze nie wszystko stracone 🙂 Aby traktat z Lizbony wszedł w życie, muszą go jeszcze podpisać prezydent Polski – Lech Kaczyński oraz prezydent Republiki Czeskiej – Václav Klaus. O ile ten pierwszy raczej swój podpis pod dokumentem złoży, o tyle ten drugi jest orędownikiem niepodległości swojego państwa. Pozostaje wierzyć, że były lider Obywatelskiej Partii Demokratycznej się nie ugnie, i traktatu nie podpisze, albo, na co namawiał go David Cameron, poczeka z podpisaniem do czerwca, kiedy to najprawdopodobniej brytyjscy konserwatyści przejmą władzę i zarządzą referendum.
A tak na marginesie: w takich chwilach, jak tak, jestem dumny, że moja ojczyzna – Górny Śląsk – leży właśnie w Polsce i Republice Czeskiej.
